Czarny kot, piątek trzynastego a może rozbite lusterko?
Oczywiście, że nie. Aby znaleźć kłopoty nie potrzeba wiele. Tak samo jest ze szczęściem. Kiedy nastawimy się tak, aby odbierać wszystko z zewnątrz do środka pozytywnie, w 90% tak się stanie. Myślę, że lepiej jeść zwykłą kanapkę z serem z nastawieniem, że jest to niezwykle dobra kanapka, niż konsumować zaiste wybornego homara w cytrynach, myśląc o tym, że jest cholernie wstrętna pogoda. Niesamowite, jak bardzo może wpłynąć nasza psychika na kubki smakowe i na wszystko co dzieję się wokół nas!
Po tym jak przeglądałam niedawno ten cały internet, znalazłam ciekawe rzeczy dotyczące tego, że można ułatwić sobie nasz dostęp do szczęścia, bo czym właściwie jest szczęście? Nieistniejąca materia, albo stan emocjonalny(?) Powinniśmy cieszyć się momentem, ponieważ każda chwila może coś zmienić.
"Jeden uśmiech może zacząć przyjaźń, jedno słowo może zakończyć kłótnię, jedna osoba może odmienić całe życie"
Zabawa jest prosta, niedawno dość znana w sieci. Akcja polega na wygrzebaniu sobie jakiegoś niezłego słoja np. po ogórach (od razu doradzę, go porządnie umyć, bo co to za szczęście o zapachu ogórków?) i pisać na jakiś, małych karteczkach szczęście, które przywitało nas w danym dniu. Ja osobiście, nie trzymałabym się do końca zasad i pisałabym nie raz na dzień, ponieważ nie codziennie mam super, ekstra humor. Tylko wlewała swoją radość na papier, kiedy faktycznie będę odczuwała szczęście, choćby te najmniejsze. Myślę, że za jakiś dobry czas przeczytanie zawartości słoika, może sprawić nam kolejne szczęście.. Kto wie, może będzie to szczęście do kolejnego słoja? Niektórzy tworzą słoik za pomocą kolorowych gwiazdek, wygląda to co najmniej bajecznie.
Doradzę również, ponieść się kreatywności i ozdobić go jak tylko się da. Wtedy może być niezłą ozdobą do naszego kącika.
Kolejna gra, polega na umieszczeniu czegoś co lubisz np. truskawkowe cukierki w dowolnym pojemniku i zawieszeniu na nim karteczek z napisami takimi jak:
- Kiedy jest ci zimno
- Kiedy nie masz nastroju
- Kiedy jesteś zmęczona
Myślę, że takie cukierasy z odrobiną liter od razu lepiej smakują, a kto wie może i poprawią humor?
Podobne do naszych słodyczy, natomiast jest to nieco inny pomysł. Do realizacji potrzebujemy kartki i długopisu, więc nie trzeba się wysilać. Jednak sądzę, ze najlepiej wyglądają rzeczy, w których jest włożona nasza praca. Końcówki kartki przecinamy na wzór ogłoszenia, gdzie możemy wyrwać sobie kawałek, aby zdobyć numer nadawcy. W górnej części piszemy "Czego ci trzeba?", a na wyciętych końcach rzeczy, które potrzebujesz, albo będziesz mógł potrzebować.
Szczęście mamy naprawdę pod nosem, a czasem warto po niego sięgnąć, ponieważ można doznać czegoś pięknego.
Mi się każda z tych zabaw po tygodniu znudziła i mój słoiczek nie zapełnia się już karteczkami XD
OdpowiedzUsuńNajlbardziej podoba mi się słoiczek z cukierkami :D świetny pomysł nawet i na prezent ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny post, podoba mi się ostatni pomysł :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :D
http://amiablefreak.blogspot.com
ja raczej skorzystam z tego ostatniego i pierwszego pomysłu :)
OdpowiedzUsuńhttp://lookofheaven.blogspot.com/
Jesteś moją jedną z ulubionych blogerek :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco i ściskam :*
PS; Oby Cię wena twórcza nigdy nie opuściła! :**
Ohhh, dzięękuję <3
UsuńSłoik szczęścia- cudowna sprawa, sama taki prowadzę :)
OdpowiedzUsuńhttp://moooneykills.blogspot.com/2015/01/mime.html
Takie karteczki zawsze wiszą u mojej przyjaciółki i sobie urywam czasami coś^^
OdpowiedzUsuńA słoik szczęścia muszę założyć :D
Już od dłuższego czasu zastanawiam się nad słoikiem szczęścia, ale ciągle jakoś do niego nie jestem przekonana :D
OdpowiedzUsuńAloha! Nominowałam Cię do Liebster Blog Award! ♥
OdpowiedzUsuńPozderki :*
http://mietaxzxczekolada.blogspot.com/